Raport z przygotowań do rundy wiosennej
Mimo słabej frekwencji na treningach, Zrzeszeni Niwa przygotowują się do rundy wiosennej sezonu 2020/2021. Podopieczni Damiana Kopacza mają za sobą już trzy mecze kontrolne.
Biało-zieloni na dobre z przygotowaniami ruszyli w połowie lutego, gdy tylko rząd poluzował obostrzenia pandemiczne i otworzył boiska. Plan przygotowań przewiduje jeden trening w tygodniu, choć większość ekip, jeśli nie wszystkie, odbywa co najmniej dwa treningi w tygodniu. Niestety u nas sytuacja kadrowa na to nie pozwala, bo liczbę zawodników na jednej jednostce treningowej można niekiedy policzyć na palcach jednej ręki! Smutne to, ale prawdziwe. Do tego zdążyliśmy się już jednak przyzwyczaić.
Mimo problemów i praktycznie bez treningu, zespół z Niwy 28 lutego przystąpił do pierwszego meczu kontrolnego. Na sztucznym boisku w Kłodzku Zrzeszeni zmierzyli się z Hutnikiem Szczytna i wygrali ten mecz 5:0. Zespół ze Szczytnej wystąpił w mocno okrojonym składzie, co znacząco pomogło biało-zielonym.
W drugim sparingu ekipa Kopacza zremisowała z Sudetami Międzylesie 2:2.
Najgorzej było jednak podczas ostatniego meczu z Tom-Dar Ludwikowice, który Zrzeszeni przegrali 5:1, choć mogli znacznie wyżej. Nie ma co ukrywać, że nasz zespół był tylko tłem dla ligowego rywala, który w tabeli plasuje się... za Zrzeszonymi.
Teraz oczywiście nie są istotne wyniki meczów sparingowych, a maksymalne przygotowanie do ligi, ale rokowania nie są optymistyczne. Bez wzmocnień, albo chociaż bez uzupełnienia ubytków kadrowych ciężko będzie utrzymać nawet 7. miejsce w tabeli. Za naszymi plecami jest chociażby Tom-Dar, o którego sile mogliśmy się przekonać w niedzielę, ale są także Czarni Braszowice i WLKS Wambierzyce, które również nie powiedziały ostatniego słowa.
Kibice na piłkarskich stadionach, gdy drużynie nie idzie, często śpiewają "Walczyć, trenować... musi panować!" U nas walki nie brakuje, ale za to nie ma kto trenować.
Komentarze